Zazwyczaj dostaję uczulenia kiedy marka kojarzona np. z wyrobem płytek ceramicznych przygotowuje poradnik dotyczący gotowania i usilnie próbuje nas przekonać jak bardzo zna się na rzeczy
W tym wypadku jest całkiem inaczej. Książka "Skandynawia od kuchni" wydana pod patronatem StenaLine przez wydawnictwo Pascal to pozycja solidna choć niejednoznaczna.
Książka mogłaby być uznana za kulinarną z wieloma różnorodnymi przepisami od kanapek (specjalność Danii), placuszków, po dania mięsne, zupy i desery. Jednakże jak na książkę kulinarną niezwykle przeszkadza mi śliski papier na którym jest wydana. Zdecydowanie nie zachęca do robienia notatek, eksperymentowania z własnymi dodatkami.
Z drugiej strony śliski papier i nieporęczny format książki mogłyby wskazywać, iż książka pretenduje do miana albumu kulinarnego. Tu jednak w przeciwieństwie do "Japońskich słodyczy" nie zachwycają zdjęcia potraw.
Dość marudzenia! Książka poza wieloma przepisami zawiera również ciekawostki nie tylko kulinarne z różnych regionów: Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii. Wiele informacji podanych jest skrótowo, bez wnikania w szczegóły ale jestem przekonana, że dla osób rozpoczynają dopiero przygodę "ze Skandynawią" czytanie tej pozycji nie będzie stratą czasu.
Twoja wypowiedź i argumentacja zatrzymała się na poziomie szkoły podstawowej. Polecam budowanie krótszych ale bardziej logicznych zdań. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, iż pozostaniesz czytelnikiem mojego bloga, a kolejne posty spotkają się z Twoim zainteresowaniem.
Usuń