sobota, 23 marca 2013

Kulisy Kulinarnej Akademii



Autor: Marek Brzeziński
Tytuł: Kulisy Kulinarnej Akademii
Wydawnictwo Helion

Mnie tytuł tej książki zmylił całkowicie. Zgodnie z nim spodziewałam się książki o szkole kulinarnej Le Cordon Bleu. Tylko i wyłącznie. To  miała być w moich oczach napisana w lekkiej formie opowiastka polskiego dziennikarza, który przez pewien czas miał przyjemność tam studiować. Spodziewałam się więc pikantnych ploteczek, małych skandali (musiały przecież jakieś być) i przepisów na miarę najlepszych szefów kuchni. Dostałam za to okrojoną historię francuskiej kuchni. Niby nie jest tak że autor nie opowiada o szkole ale moim zdaniem tytuł został nadany tej książce zdecydowanie na wyrost.
Na książce z pewnością nie zawiodą się Ci którzy chcieliby poznać ciekawostki dotyczące francuskiej kuchni – tych zdecydowanie nie brakuje. Czytelnik znajdzie w książce zarówno fakty historyczne jaki i anegdoty dotyczące powstania wielu potraw uważanych za typowo francuskie.
Co więcej ta książka nie dotyczy tylko kuchni dowiemy się także co to jest „francuska karoseria”, poczytamy trochę o historii Francji, o zwyczajach jej mieszkańców. A nawet pospiesznie zwiedzimy za  około 30 zł z autorem Paryż i inne regiony Francji. To wielki plus tej książki bo jak pisała Osorio-Mrożek w swojej książce o meksykańskiej kuchni  nie sposób jest ją oderwać od regionu, z którego ona pochodzi. Ściśle splata się ona ze zwyczajami, kulturą, stylem bycia jego mieszkańców.
W Polsce po oscypki pojedziemy na południe, po rogale z białym makiem najlepiej wybrać się 11 listopada do Poznania. Różne regiony kraju mają typowe dla siebie potrawy otoczone historią związaną z tym właśnie miejscem. Marek Brzeziński oprowadzi nas po poszczególnych regionach Francji (będzie i Alzacja i Prowansja a także Burgundia i inne) zdradzając  ich sekrety kulinarne.
Z kuchnią jest jednak tak, że opowieści o nich tylko zaostrzają nasz apetyt. I na to znajdzie się rada. Autor umieścił w książce sporo przepisów. Niestety są to przepisy dla osób już bardziej obytych z kuchnią francuską. Nie zostały bowiem zamieszczone składniki, miary i wagi, a jedynie sposób wykonania. Co może sugerować, iż autor wyjątkowo wierzy w swoich czytelników.
Może niezgrabnie to wychodzi ale na zakończenie jeszcze parę słów o autorze. Mimo, iż na stałe mieszka we Francji od pewnego czasu możemy czytać  jego felietony dotyczące kuchni w Angorze. Teksty wyjątkowo ciekawe i zdradzające zainteresowanie autora historią nie tylko kuchni. Natomiast uśmiech wywołują u mnie zawsze zdjęcia potrawJ. W „Kulisach Kulinarnej Akademii” nie ma żadnych zdjęć i biorąc pod uwagę te z Angory należy to ocenić to bardzo pozytywnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...